dosłownie.
można narysować swój dom i mało tego, jeszcze w nim mieszkać.
podążaj za linią.
to brooklyńskie mieszkanie wynajmuje urodzona w Londynie artystka imieniem Shantell.
początkowo wcale nie chciała narysować (zarysować?) całego mieszkania, myślała tylko o obrazkach pod sufitem.
ale projekt zaczął żyć własnym życiem.
swoimi rysunkami ozdobiła sypialnię, łazienkę, pracownię. to dzieło totalne.
właściciele domu ponoć prosili tylko by trzymała się z dala od holu wejściowego.
a Shantell Martin ponoć rysuje bezustannie, na niemal każdej rzeczy jaka wpadnie jej w ręce. zaczyna od serwetki a kończy na stole albo na własnym ramieniu. a zaczęło się od jednego małego niewinnego notatnika Moleskine, który kupiła sobie po dyplomie w Central Saint Martins z projektowania graficznego.
fot. Trevor Tondo_www.nytimes.com
inne brooklyńskie mieszkania na tym blogu: eleganckie, artystyczne, czarno-białe, totalnie odjechane. jak widać Brooklyn ma wiele wnętrz. tak więc ciąg dalszy z pewnością nastąpi.
I like design na facebooku – zapraszam.