Erik Frisk jest szwedzkim agentem nieruchomości. całkiem niedawno przyszło mu urządzać własną przestrzeń. początkowo myślał o nomadycznym stylu boho rodem z hoteli, w których lubił spędzać wakacje. ale spotkanie z projektantką wnętrz zmieniło te plany.

Pella Hedeby zasugerowała mu nieco inny kierunek: Japonię.
choć Erik sporo podróżował, to ta część świata była mu nieznana. oczywiście miał jakieś skojarzenia, cenił japoński design, prostotę minimalizmu i swego rodzaju „normalność” jak to określa, nieobca mu też była sake. był bardzo ciekaw współpracy z Pellą, widział efekty jej wcześniejszej pracy w domach znajomych.
mieszkanie w hotelach może być fajne w czasie wakacji, ale projektując własne mieszkanie należy jednak wziąć pod uwagę to jak się żyje na co dzień, jakie nasze potrzeby powinien zaspokajać dom. warto zapytać siebie co tak właściwie nam się w danym hotelu bardzo podobało: jakieś konkretne meble, styl, a może samo miejsce, miasto miało swój niepowtarzalny urok. i warto pamiętać, że to co się idealnie sprawdza na ciepłym Południu, niekoniecznie sprawdzi się na Północy.



a więc Japonia w Szwecji.
ta idea przyniosła świetny projekt wnętrza: miejsce spokojne, kojące i ciepłe.
najbardziej japońskim pomysłem jest tu łóżko na platformie. to rozwiązanie pochodzące z XI wieku, ale we współczesnej odsłonie. w ogóle wiele projektów trzyma się tu blisko podłogi. sofa i fotel w salonie są niskie, dwie czarne platformy to stoliki, trawertynowy podest służy za niską szafkę. dekoracje wskazują na dalekowschodnie inspiracje. papierowe lampy, ułożone w porządku przedmioty tworzą harmonię tego miejsca.





kolorystyka ścian uspójnia całe 56 metrów mieszkania. farba o jasnym, ciepłym odcieniu szarości łączy się ze sztukaterią na suficie. generalnie całość wnętrza utrzymana jest w bieli i beżach. nieco ciemniejsza barwa pojawia się w kuchni, gdzie zastosowano blat z trawertynu tytanowego, kamienia wydobywanego w Iranie i Turcji, który jest znacznie ciemniejszy niż ten włoski. Erik przyznaje, że w zasadzie niemal nie korzysta z kuchni, z przyjemnością jedząc dwa piętra niżej, w zaprzyjaźnionej restauracji.




a mieszkanie tutaj cieszy go każdego dnia. to teraz jego miejsce w Sztokholmie. dom.

fot. Erik Lefvander_residencemagazine.se