skoro już jesteśmy w Szwecji, to pozostańmy tu jeszcze chwilę. tutaj bowiem znajdziemy kolejny znakomity przykład rewitalizacji. była pracownia złotnicza jest teraz domem pewnej rodziny. i już, już chciałam napisać, że bardzo to męskie wnętrze: surowe, konkretne, zdecydowane. jednak nie o płeć tu idzie, a o styl. industrialny, loftowy, minimalistyczny.

 

 

 

 

mieszkają tu Åsa i Tony Löfling, którzy wcześniej w tym właśnie miejscu, na poziomie ulicy, mieli swój warsztat złotniczy, mieszkając z dziećmi na piętrze. minęło trochę, zmieniły się okoliczności, warsztat przenieśli trzysta metrów dalej i tak oto zyskali nową przestrzeń życiową. tak się szczęśliwie złożyło, że mają architekta wnętrz w rodzinie, który chętnie pomógł im w realizacji nowej odsłony domu. Johan Israelson jest kuzynem Tony’ego, a właściciele muszą mieć do niego spore zaufanie, gdyż po prostu dali mu wolną rękę. i są zadowoleni. do tego stopnia, że nie pojechali na wakacje, ciesząc się domem. a dziś, w mroźny szwedzki wieczór siedzą zapewne przed ciepłym kominkiem.

nie od razu jednak było tak różowo. i różowo bynajmniej nadal nie jest. bo po pierwsze: zmiana trwała blisko rok. a po drugie: wnętrza są zrobione na szaro.

 

 

 

goldsmith6

 

co ciekawe, projektant rozjaśnił wnętrza, wcześniej wąskie i ciemne. mistrzowsko połączył jasne drewniane podłogi z wieloma odcieniami szarości ścian, betonowych i stalowych elementów.
tym co szczególnie zwróciło moją uwagę są płytki w łazience – piękny wzór, który kreuje atmosferę tego pomieszczenia.

 

goldsmith7

 

 

 

 

fot. elledecoration.se

o tym czy te post-industrialne wnętrza tego szwedzkiego domu są przytulne – tu można by dyskutować. z pewnością jednak są warte uwagi, a niejedno rozwiązanie warte jest podejrzenia i naśladowania. w końcu nie każdy musi lubić styl prowansalski, prawda?