był sobie sad. opuszczony, zaniedbany, nieco zdziczały.
przypadkiem, a może przy jakiejś okazji, trafił tu pewien fotograf i postanowił: tu będzie mój dom.
jak postanowił tak zrobił.

 

Charlie Drevstams sommarhus

 

Österlen to region Skanii, dom znajduje się niedaleko miejscowości Kivik, słynącej z sadów jabłoniowych. jest to zarazem miejscowość wypoczynkowa. i to tu właśnie, pośrodku dzikiego sadu osiadł Charlie Drevstam, fotograf i filmowiec.

na początku myślał, że wystarczy coś w rodzaju drewnianej szopy na narzędzia, ale im więcej czasu tam spędzał tym bliżej był decyzji, by tu zamieszkać. poprosił o pomoc znajomych architektów, powstał projekt i po dwóch latach budowy – dom. mógłby może powstać szybciej, ale to nie było konieczne.

 

 

 

 

dom wśród jabłoni to prosta, współczesna chata (cabin house). jest nie tylko domkiem na lato, kryjówką, ale służy też jako studio fotograficzne. Charlie specjalizuje się w fotografii jedzenia, realizuje książki kucharskie, jak również tworzy kampanie reklamowe. co prawda nie wszystko może zrealizować tutaj na wsi, ale coraz chętniej się tu właśnie przenosi.

 

 

 

 

 

wnętrza domu są proste, urządzone po męsku, choć jest tu ład i wyczucie estetyki.
fotograf lubi meble z historią, szanuje je, nadaje im nowe życie.

 

 

 

 

kiedy czuje się jak w domu? kiedy może boso wyjść do sadu, zerwać jabłko, poczuć zapach ogrodu.
tak niewiele i tak wiele zarazem.
ech, ta Szwecja…

 

 

 

fot. residencemagazine.se_Charlie Drevstam