jeszcze raz to samo, choć niezupełnie tak samo.
czyli odsłona druga pewnego kopenhaskiego mieszkania.
pierwsza była w notce mieszkanie-wizytówka.

 

 

 

 

 

i znów, w mieszkaniu tu i ówdzie porozrzucano rozmaite drobiazgi ze sklepu właścicieli By Nord. miękkie poduchy, oryginalne nadruki to detale które tworzą to wnętrze w subtelny, dyskretny sposób. świetlista biel pozwala zaistnieć szarościom i czerni oraz podkreśla oryginalne lampy m.in. od Toma Dixona (w salonie, w korytarzu) czy Gubi (w kuchni).

 

 

to mieszkanie to doskonały przykład na to, że mniej znaczy więcej.
a jednocześnie – ile tu możliwości zmian.

 

 

fot. www.femina.dk

I like design na facebooku – zapraszam.