Cille jest specjalistką od szarości.
wprawdzie lubi też wszystkie inne kolory, ale szarość jest jej najbliższa. rozpoznaje i nazywa wszelkie odcienie szarości. wie które najlepiej sprawdzą się w salonie, które w korytarzu a które w sypialni. wie z czym szarość połączyć, by nadać jej szlachetności i wyrafinowania. nieustannie sprawdza, zmienia koncepcje i aranżację wnętrz. najlepszym polem eksperymentów jest jej własny dom w Kopenhadze. to dom w ciągłej zmianie, w ruchu.
Cille Grut pracuje jako stylistka i projektantka wnętrz. kocha to co robi, to jej pasja. szczęściara z niej! będę szczera: normalnie jej zazdroszczę. bo tak: mieszka w Kopenhadze, ma super pracę, jest twórcza i ma takie piękne mieszkanie. to nie fair, też tak chcę!
a zresztą, sami zerknijcie.
dom jest stary, pochodzi z końca XIX wieku. warto zwrócić uwagę na piękne sztukaterie, które przypominają o historii tego miejsca. poza tym to całkiem współczesne duńskie wnętrze. znajdziemy tu mnóstwo dobrze nam już znanych elementów, od eleganckich przykładów duńskiego designu (Gubi, Montana, Fritz Hansen) aż po stary piec kaflowy.
warto zwrócić uwagę na kolorystykę, połączenia barw, faktur, mebli. cudnie się to wszystko łączy i uzupełnia.
Cille jest prawdziwą mistrzynią.
fot. elle.dk