odkąd pamiętam lubię ładne przedmioty.
kiedyś było z tym trudno, wybór był bardzo ograniczony, posiadanie często w sferze marzeń. dziś jest wręcz przeciwnie: cała masa przedmiotów tylko czeka na kogoś kto zapragnie je mieć na własność. i wówczas wybór staje się równie trudną sprawą jak wcześniej brak wyboru.

bo żeby wybrać trzeba wiedzieć czego się chce, czego się szuka.
jeśli chodzi o przedmioty zwykle wiem doskonale. lubię prostotę i biel.
choć bywa, że czasem kusi nieco inny kształt, intryguje wzór, błyszczy srebro czy złoto.
to dobrze, gust się zmienia z czasem, warto się i z tym zmierzyć.
albo/i po prostu zaskoczyć samą/samego siebie.

 

 

dlaczego o tym piszę? bo chcę was do czegoś namówić. pomyślałam, że owszem, fajnie jest dostawać prezenty, ale równie fajnie jest czasem zrobić go sobie samej/samemu. i takim prezentem mogłaby być filiżanka albo kubek.

nowa filiżanka na nowy rok.
taka propozycja.

może być zwykła, prosta. chociaż chciałabym was namówić by raz na jakiś czas, może właśnie teraz, kupić sobie coś naprawdę ładnego, nie-zwykłego. niekoniecznie może od razu porcelanę kolekcjonerską, ale po prostu: ładną rzecz, która umili wam poranną kawę albo popołudniową herbatę.

 

 

poszukajcie jej trochę. wybierzcie się na pchli targ, pobuszujcie w internecie, przyjrzyjcie się uważniej porcelanie i ceramice w sklepach (to całkiem dobra okazja, bo trwają przeceny).

 

 

znajdźcie coś swojego.
przedmiot, który coś wam powie o was samych.
a życząc wam wiele przyjemności w odkrywaniu i poszukiwaniach, podrzucam kilka moich typów na filiżankę czy kubek na nowy rok z zaprzyjaźnionego sklepu Rossi.pl

 

fot. rossi.pl

notka reklamowa