hygge – duńskie słowo, które tej jesieni i zimy zrobiło zawrotną karierę.
domowość, przytulność, bliskość, prywatność, przyjemność. to tak w dużym skrócie.
pojęcie warte poznania i zastosowania w życiu, zwłaszcza w tych niespokojnych czasach.

 

winter home1

 

winter home2

 

ten zimowy dom jest hygge, nawet jeśli nie jest duński.
(znalazłam go na stronie londyńskiego fotografa Michaela Sinclaira).
łagodne tony szarości, biel, drewniane akcenty, naturalne tekstury.
ogień w kominku, wygodna sofa czy fotel i spokój.

 

winter home3

 

winter home4

 

winter home5

 

winter home6

 

winter home7

 

winter home8

 

winter home9

fot. michael-sinclair.com

pisanie o designie, wnętrzach, o prezentach i świątecznej radości jakoś trudno mi w tym roku przychodzi. nie umiem wyłączyć wiadomości i zamknąć oczu i uszu na to zło, które się dzieje i nienawiść, która się wylewa już nie tylko z niemądrych forów i ust. i choć do świąt jeszcze trochę to już dziś życzę wam i sobie życzliwości, dystansu, spokoju. bądźmy milsi dla siebie. mamy tylko jedno życie i tylko jeden świat.