mając takie mieszkanie, miałabym wrażenie, że wciąż trwa lato.
jest w tych wnętrzach coś takiego co sprawia, że czujemy się wakacyjnie i lekko.
tak więc na przekór temu co za oknami – biało-niebieskie mieszkanie.
biel, błękit, naturalny brąz drewna. coś starego, coś nowego.
przepis dobrze znany, a tu w świeżej wersji. udało się zachować równowagę, nie popaść w cukierkowość i nie przesadzić z shabby chic. odrobina Skandynawii, trochę Francji i nieco rustykalnej Polski. ładny miks. dosłownie!
dom należy do Ani i Piotra. ich opowieść o wnętrzu możecie przeczytać tutaj.
mieszkanie mieści się w Warszawie. jak miło, że to polskie wnętrza! i choć znalazłam je na fińskim blogu, to link odesłał mnie na stronę 'Werandy’. przyznaję, nie znam dobrze tego tytułu, ale jeśli takich sesji bywa tam więcej to warto się przyjrzeć bliżej.
fot. weranda.pl_Aneta Tryczyńska
I like design na facebooku – zapraszam.