dobre życie na wsi. prosto, blisko natury. przepis szwedzki.
ależ oczywiście, nic to nowego! dla wiernych czytelników Astrid Lindgren to powrót do mitycznego Bullerbyn, a dla mieszczuchów wieczne marzenie. choć ta opowieść jest nieco inna, bo to nie tylko wiejski dom, ale i blisko morza. już chyba lepiej być nie może, no chyba, że ktoś kocha góry.

zaglądamy do letniego domu bohaterów poprzedniej wizyty, czyli do Ellen i Jacoba.
tym razem odwiedzamy ich w Szwecji, w ich sezonowym domostwie, w którym spędzają też sporo weekendów.  

farma, kupiona nieco pod wpływem impulsu (daj Boże, by i nas było stać na takie impulsy!) jest ich ulubionym miejscem odpoczynku od miejskiego życia w Kopenhadze. dom znajduje się w Österlen, na południu Szwecji.
tu spotykają się z rodziną, przyjaciółmi, tu ładują baterie.

sercem każdego domu jest kuchnia, wiadomo to nie od dziś. tu odbywają się najlepsze imprezy, a rozmowy ciągną się długo w noc.

ta szwedzka kuchnia, od Nordiska Kök, jest świetna: prosta, funkcjonalna i dyskretna. szarobeżowy odcień frontów idealnie współtworzy harmonijną całość z drewnianą podłogą i meblami.

to w zasadzie otwarta przestrzeń dzienna: część kuchenna łączy się z jadalnią i pokojem dziennym. panuje tu swobodna atmosfera, styl wiejski łączy się nonszalancko z boho. jest ciepło i przytulnie. aż ma się ochotę upiec chleb albo szarlotkę i spotkać się z przyjaciółmi przy stole. a potem iść na długi spacer nad morze…

więcej kadrów z duńsko-szwedzkiego życia można znaleźć na instagramie Ellen: https://www.instagram.com/ellendixdotter/

fot. remodelista.com