jesiennie z Australii. drobne przekłamanie, bo o ile u nas już jesień, to tam zaczyna się… wiosna.
dziś mieszkanie pary o hinduskich korzeniach: Richy Pant i Eddiego Kaul. choć właściciele mieli pomysł na to jak chcą mieszkać, to zwrócili się do architektów wnętrz ze studia Hecker Guthrie, by ich wyobrażenia i plany mogły przyjąć właściwy kształt.

 

 

wnętrza tego domu są o tyle interesujące, że z trudem przychodzi dopatrzeć się tu Indii z ich feerią barw, mocnych, zdecydowanych, nasyconych. mamy raczej skandynawski chłód i elegancję.
oto przed wami współczesny dom w Melbourne. pięknie i harmonijnie urządzony.
biele i szarości uspokajają. na ich tle znakomicie prezentują się obrazy, grafiki, drobne przedmioty. każda rzecz ma tu swoje miejsce i cieszy oczy, zarówno formą jak i kolorem.

 

 

 

 

 

 

 

to także dom, gdzie można zobaczyć co jest na czasie w urządzaniu wnętrz. triumfalny pochód skandynawskich marek i trendów trwa w najlepsze. sporo tu z duńskiego Hay (krzesła w kuchni, drobiazgi w salonie), marmur w kuchni, oryginalne lampy (ta w kuchni przypomina muffinę Lucy Koldovej, prawda?).
mnie osobiście zachwyca ten zakątek ze ścienną złotą lampką.

 

 

fot. thedesignfiles.net/Eve Wilson

było z Australii egzotycznie, było romantycznie, było też już skandynawsko, przyszedł czas na modernizm. też interesująco, przyznacie?
a i w Melbourne byliśmy już kilkakrotnie: szukając głowy, zbierając ananasy, poddając się urokom sklejki. wpadliśmy też do chińskiej knajpki, by w końcu odpocząć kojąc się szarością. wszystko wskazuje na to, że Antypody to nieustająca kopalnia świetnych wnętrz. coś czuję, że to dopiero początek.

całe mnóstwo australijskich domów pokazuje Lucy Feagins na swoim znakomitym blogu The Design Files. warto zajrzeć!

I like design na facebooku – zapraszam.