kiedyś, gdy zwiedzałam paryski Luwr, pomyślałam, że chętnie bym sobie odpoczęła.
po całym dniu chodzenia z ciężką torbą, z aparatem foto, z głową pełną obrazów i wrażeń czułam, że moje limity sił się kończą.
chciałam usiąść sobie na dłuższą chwilę.
ale miejsc do siedzenia było tam niewiele albo były zajęte.
a zresztą, tak naprawdę nie chciałam siedzieć, tylko miałam chęć się położyć.
było cicho, spokojnie, idealnie by odsapnąć. tylko że marmurowa posadzka nie zachęcała.
ale okazuje się, że nie tylko ja mam takie marzenia.
i w dodatku na marzeniach się nie skończyło, bo pojawiła się możliwość działania.
w The Victoria & Albert Museum w Londynie można się położyć na ziemi.
a właściwie na polu. Textile Field.
pasiaste pole zaproponowali bracia Bouroullec we współpracy z firmą Kvadrat.
i tak oto w galerii renesansu można skorzystać z niebywałej okazji podziwiania sztuki na leżąco.
podoba mi się!
fot. www.dezeen.com
a to wszystko w związku z London Design Festival.
o designerskich braciach pisałam dla Domosfera.pl, gdyby ktoś miał chęć dowiedzieć się więcej.
I like design na facebooku – zapraszam.