jest domowo, jasno, przytulnie.
ciepło i rodzinnie.
i takie właśnie powinny być święta, prawda?
fot. www.tidningenlantliv.se
w przedświątecznym zabieganiu zajrzyjcie ze mną do białego drewnianego domku w Zelandii (Dania).
mieszkają tu wakacyjnie Mille i Christian z dwiema córkami.
ich codzienność to Kopenhaga, a tu spędzają wolne chwile, w pięknych okolicznościach przyrody. z okien domu rozpościera się widok na jezioro.
fot. www.tidningenlantliv.se
domek wygląda na letni i taki też był pierwotnie.
ale ocieplono go i można tu mieszkać także zimą.
dobudowano kilkadziesiąt metrów, wykończono, pomalowano.
fot. www.tidningenlantliv.se
biel, czerwień i czerń.
plus zieleń choinki.
plus różne przedmioty wyszperane na pchlich targach – właściciele tego domu bardzo lubią vintage, stare przedmioty z historią.
takie jak na przykład krzesło Tolix.
fot. www.tidningenlantliv.se
a na święta podrzucają kilka pomysłów:
– lustro otoczcie lampkami,
– a stole niech zagoszczą świece w ozdobnych świecznikach (aż chce się napisać: w kandelabrach),
– poszukajcie kuli rodem z dyskoteki – pięknie odbije światło i wprowadzi nastrój,
– zawieście świąteczne ozdoby w oknie, użyjcie czerwonej lub srebrnej wstążki
– rozstawcie wiele szklanych świeczników na drewnianych tacach.
słowem: postawcie na naturalność.
i powtarzają zdanie, które i ja bardzo lubię: mniej znaczy więcej!
I like design na facebooku – zapraszam.