niejeden loft tu się już pojawił. niemal każdy zachwycał swoim rozmachem, pomysłem, aranżacją wnętrz.
nie inaczej jest i tym razem.
mieszkanie mieści się w Barcelonie. za projekt odpowiadała Marta Castillian-Mas oraz biuro architektoniczne Serrat-Tot. ich zadaniem było stworzyć funkcjonalną przestrzeń z dwóch połączonych mieszkań. zaczęli od początku, czyli od wyburzenia ścian, które nie były konieczne, by w ten sposób zyskać jeszcze więcej przestrzeni. ważne było, by niejako rozebrać to co zastane, stare i dotrzeć do tych elementów, które stanowią siłę i potencjał tego wnętrza. zachowano łuki, kolumny, drewniany parkiet, ceglane ściany i kilka detali.
kolejnym etapem było poszukiwanie odpowiedzi jak połączyć stare z nowym. dobrym kluczem był wybór stylistyki. loft zgrabnie łączy klimaty industrialne z boho, vintage, i wpływami skandynawskimi. i choć, jak dla mnie osobiście, nieco za dużo tu różnych (zbędnych) dekoracji, to całość robi oszałamiające wrażenie.
wnętrza toną w bieli: odsłonięte ceglane ściany pomalowano na biało, podobnie drewniany parkiet. pokoje zyskują przytulności dzięki szarościom i brązom. całość ładnie uzupełnia czerń zasłon, wyznaczająca ramy i zarazem ocieniająca przyjemnie wnętrze.
użyto naturalnych materiałów: drewna, bawełny, wikliny. często o tym piszę i warto to podkreślić: ta naturalność stanowi ogromną wartość, sprawia, że żyje się nie tylko ładniej, ale wygodniej, zdrowiej.
oko zatrzymują detale. przede wszystkim ogromne wrażenie robi sporych wymiarów kominek w części jadalnej, która swobodnie przechodzi w kuchnię. tu marmur, biała porcelana, lampy Jielde i czarne krzesła Tolix.
uwagę zwraca też wygodny fotel o ciepłej barwie karmelu w towarzystwie wysokich rzeźbionych świeczników i imponującej zieleni.
dobrze znane nam lampy, tu w wersji czekoladowo-brązowej, wiszą nad pięknym solidnym drewnianym stołem.
pełen miękkich poduszek wykusz zaprasza do wypoczynku.
w sypialni, połączonej z łazienką (ach, ta wanna!), jest jeszcze spokojniej.
i choć to gorąca Hiszpania, można tu odetchnąć skandynawskim powietrzem.
fot. nuevo-estilo.micasarevista.com