jakoś nie mogę się zabrać za te opowieści, choć trochę czasu od powrotu z Holandii już minęło. bardzo przepraszam tych, którzy czekają. ale już już piszę.
będzie tu zatem kilka impresji, które – być może – złożą się w jakąś sensowną całość.
oficjalną relację z Dutch Design Week możecie już przeczytać na Domosfera.pl
Dutch Design Week 2010 – relacja
a tu, na blogu, wersja – nazwijmy ją – nieoficjalna, bardziej osobista i mocno subiektywna.
na początek zapraszam na wędrówkę po Eindhoven.
na design przyjdzie jeszcze pora.
kiedy tylko wjechałyśmy do miasta powitała nas ta oto reklama.
bo trzeba umieć czytać znaki, podążać za strzałkami…
na początek pochodziłyśmy sobie po mieście, oglądając ulice, budynki…
czasem zaglądałyśmy do środka. warto było.
i wędrowałyśmy dalej.
piękna grafitowo-szara, niemal czarna ściana kamienicy.
nowoczesne formy.
barwne graffiti.
czasem wzrok przykuwał szczegół.
a czasem nic nie było szczególnie ważne. wystarczyło po prostu sobie być i patrzeć.
fot. piece_of_glass (Agata Ziółkiewicz)
i jeszcze słów kilka.
kiedy zaczynałam pisać tego bloga nie bardzo miałam pojęcie o designie (a i dziś wiem, że jeszcze całe mnóstwo wiedzy przede mną).
nie wiedziałam kiedy i gdzie odbywają się ważne designerskie imprezy.
przez Eindhoven przejeżdżałam kiedyś jadąc dalej, do Paryża.
a kilka dni temu, dzięki moim znajomym z bloga*, pojechałam specjalnie do Eindhoven na Dutch Design Week – najważniejszą holenderską imprezę związaną z designem.
i to był bardzo fajny pomysł.
(a piszę o tym też dlatego, że czasem zmiany zachodzą powoli, ale gdy się już zaczną – końca nie widać. i dobrze, bo wtedy właśnie zaczyna być naprawdę ciekawie).
chodziłam po Eindhoven, zaglądałam na wystawy i do pracowni projektantów, patrzyłam na ludzi i przedmioty.
czasem bardzo się dziwiłam, nie raz nie rozumiałam o co chodzi, innym razem zachwycała mnie ludzka kreatywność.**
lepiej zrozumiałam czym jest design.
to nie tylko projektowanie mebli, szkła, tkanin czy przestrzeni.
to projektowanie życia.
* Kasiu, Gosiu, Lizo – wielkie dzięki!
** i o tym będzie cdn.