biel, światło, przestrzeń.
wolność, spokój, równowaga.

nieduże szwedzkie mieszkanie, które wydaje się być większe, dzięki bieli właśnie.
po skandynawsku ułożone, uporządkowane. tu panuje lagom – jest nie za dużo, nie za mało, w sam raz.

biel, beże, czarne akcenty i zieleń roślin. jedyny wyraźniejszy akcent to ceglana ściana w części jadalnej.
mieszkanie po szwedzku zwyczajne, a jednak sprawiające wrażenie nieco odświętnego.

 

small white1

 

small white2

 

small white3

 

small white4

 

small white6

 

small white7

 

small white8

 

small white9

fot. alvhem.com

było już? było. déjà vu.
tak, wciąż to samo, ale nie tak samo.
zdarza się po raz kolejny przygotowując nowy wpis, że zaczynam się zastanawiać czy to ma jeszcze jakiś sens. i dlaczego wciąż piszę, wybierając takie a nie inne mieszkania, zdjęcia, projekty? powraca pytanie jakie ostatnio wciąż zadaje zaprzyjaźniona dwulatka: a po co? 

i znam odpowiedź i jej nie znam. wciąż tworzę to moje miejsce w wirtualnej przestrzeni, ponieważ to lubię, ponieważ wciąż marzę o pięknym domu, o lepszym świecie. tak, to bardzo idealistyczne. ale wiem też, że nie jestem sama. wiem, że tam po drugiej stronie ekranu jesteś Ty – droga Czytelniczko i drogi Czytelniku. a przynajmniej taką mam nadzieję, że nie tylko śledzisz ILD na szybko, na telefonie komórkowym profil na facebooku, ale zaglądasz i powracasz z przyjemnością właśnie tutaj, na I LIKE DESIGN.

ostatnie tygodnie, miesiące sprawiły, że pisanie o wnętrzach, designie, trendach i ładnych przedmiotach wydało mi się nagle zupełnie niepotrzebne, zbędne, nieważne, a nawet lekko absurdalne. to wrażenie, że świat oszalał, że nie ma już dobrych, mądrych ludzi i takowych wyborów, że nie ma już miejsca dla mnie i dla ciebie. a jest poczucie bezsilności, bezradności, że tak niewiele można zrobić. zwątpienie, rezygnacja, zimowy sen.

ale wracam, wciąż wracam. trzeba robić swoje, niezależnie od wszystkiego (a to „wszystko” może być nieraz bardzo trudne). trzeba mieć swój azyl, swoje miejsce, czy to służące wypisaniu, wygadaniu się, podzieleniu się tym co łowi się w wirtualnej sieci (ja) czy też choćby takie, które cieszy oczy i pozwala oderwać się od rzeczywistości (ty).

I LIKE DESIGN za chwilę obchodzi kolejne urodziny.
to już 9 lat istnienia. i cdn?
tak, ciąg dalszy nastąpi z pewnością. może będzie podobnie, a może nieco inaczej. może mniej osobiście, a bardziej obiektywnie. zobaczymy. tymczasem życzę Ci przyjemnych przygotowań do świąt.
i… do przeczytania! 🙂