jako się rzekło, tego lata rządzi archipelag sztokholmski.
i powracamy do Dalarö, naprawdę warto.
Archipelag Sztokholmski to 30.000 wysp i wysepek, więc można by tylko i wyłącznie o nim bloga pisać, i to naprawdę długo. ale może zamiast tego zajrzyjmy do kolejnego pięknego szwedzkiego domu w tym regionie.
Dalarö położone jest na południowym wschodzie od Sztokholmu i służy Sztokholmczykom jako letnia baza wypadowa. choć bywa i tak, że niejeden wprowadza się tu na stałe. przez długi czas było to miejsce gdzie swoje letnie domy budowali bogaci Szwedzi, a od XIX wieku jest modnym resortem wypoczynkowym dla międzynarodowej klasy wyższej. warto wspomnieć, że szczególnie lubianym przez rodziny z dziećmi.
w tym pięknym białym domu, z absolutnie zachwycającym widokiem, mieszka właśnie rodzina z dziećmi. budynek wygląda jakby był tu od zawsze, choć de facto zbudowano go całkiem niedawno. lokalizacja została wybrana bardzo starannie, choć początkowo sporym mankamentem były skały. skoro miały tu mieszkać dzieci i miało być bezpiecznie należało ten problem rozwiązać. pomocni okazali się lokalni fachowcy, którzy stworzyli schody schodząca aż do morza.
zapach morza, świeża bryza chłodząca w słoneczny dzień. nic tylko siąść i cieszyć oczy widokiem, klimatem, atmosferą.
Anna, pani tego domu, wymyśliła i zaprojektowała go dziesięć lat wcześniej zanim stał się rzeczywistością (i może to jest sposób na realizację marzeń – wymyślić wszystko w najmniejszych szczegółach i powoli dążyć do celu).
jej inspiracją były stare, XIX-wieczne domy z regionu. i te wnętrza odrobinę właśnie takie są: jakby czas się zatrzymał.
w realizacji pomysłu pomógł konstrukcyjnie architekt, a w budowie lokalni budowniczowie.
w holu wita gości ułożona w szachownicę biało-czarna posadzka, zachwyca klatka schodowa.
we wnętrzach zdecydowano się na zabudowę, a także wybrano stare meble. jest stary, solidny drewniany stół z kolekcją starych krzeseł. meble i dodatki, a warto i na nie zwrócić uwagę, właścicielka często kupuje na loppisach czyli pchlich targach.
paleta barw, to prócz ciepłych brązów mebli, biel, szarości, beże i szara zieleń.
jest jasno, przestronnie, lekko i elegancko, a zarazem bezpretensjonalnie.
pokój dzienny otwiera się na przeszkolą werandę i widok na morze.
podobny widok, acz z szerszą perspektywą znajdujemy w sypialni na piętrze. mieszczą się tu sypialnie i duża, jasna łazienka.
fot. lantliv.com
morze i światło to idealna terapia dla duszy.
i nie trzeba od razu posiadać takiego domu, choć było by miło.