czy to prawda, że we wnętrzach boazeria wraca do łask? tak mówią.
i może coś w tym jest, bo skoro w modzie ciągłe powroty to i we wnętrzach. nieustanny recykling pomysłów, treści… lata 60., 70., 80 i 90. choć tak naprawdę to tylko rzecz gustu, wybór estetyczny, a może i praktyczny właściciela wnętrza. ale jeśli mowa o drewnie na ścianach to koniecznie muszę pokazać to wnętrze.
region Halland, Szwecja. miejsce pośrodku niczego.
wśród lasów przestrzeń wypoczynku – Rörbäck Forest Retreat.
tu architektura spotyka naturę, a człowiek miasta – ciszę i spokój.
miejsce wymyślili i stworzyli Anna and Caspar Sandgren. nie tyle dla siebie, ile na wynajem. w początkowym zamyśle miał być tu hotel, ale ostatecznie jest dom, który może przyjąć do 12 osób, w jednym albo w obu domach mieszczących się na terenie posiadłości. ale z założenia tylko jedna osoba/wspólnota może tu być na raz – luksusem jest tu samotność na łonie przyrody.
za projekt odpowiadała Petra Gipp. do zagospodarowania były pozostałości wcześniejszych zabudowań i budowa nowych. stworzenie ich z drewna było oczywiste. motyw przewodni: nowoczesny folklor w wydaniu skandynawskim, jest więc po prostu pięknie. tu rządzi natura. nie ma miejsca na jaskrawość, przerysowanie, intensywny kolor. choć to nie oznacza, że wcale go nie ma. jest zieleń, czerń, odcienie beżu i brązów. i piękne widoki z okna.
Anna tworząc to miejsce odkryła, że całkiem nieźle radzi sobie jako dekoratorka wnętrz.
teraz zarządza Rörbäck i snuje plany na nowe. to miejsce dało jej nowe perspektywy.
fot. Andrea Papini_residencemagazine.se