odwieczna walka: światło i mrok.
oby jak najdłużej wygrywało światło, mimo, że w ciemnościach też wiele ciekawego się dzieje.

odpuszczamy na chwilę czerni, ale pozostajemy w stonowanej kolorystyce. co jest chyba dość nietypowe dla tej części świata. udajemy się bowiem na Ibizę i tak, będzie impreza, choć wszystko wygląda i odbywa się tu dokładnie odwrotnie od naszych oczekiwań i myślowych klisz.

tak naprawdę nie dla każdego to miejsce i wcale nie jest pewne, że by nas tam wpuszczono. „members-only”, cokolwiek to znaczy. (a znaczy tyle, że musimy korzystać z systemu rezerwacji Design Hotels). ale nie zrażajmy się. i tak zajrzymy do środka.
przed wami La Granja Ibiza.

 

la granja ibiza1

 

la granja ibiza5

 

la granja ibiza2

 

la granja ibiza3

 

la granja ibiza6

 

la granja ibiza7

 

La Granja Ibiza to niewielki hotel, który powstał na ibizjańskiej wsi. projektant Armin Fischer przekształcił stary, dwustuletni wiejski dom w przytulny hotel. mieści się tu dziesięć sypialni, a także niewielki domek w otoczeniu cytrusowych, figowych i migdałowych drzewek.

choć to Hiszpania, we wnętrzach panują ciemności. jest tu wiejska prostota, naturalność, skromność, pewna szorstkość i piękno niedoskonałości. w tym szalonym świecie nowoczesnych technologii i dzikiego pędu życia, w La Granja Ibiza mamy wrażenie podróży w czasie.

 

la granja ibiza8

 

la granja ibiza9

 

la granja ibiza10

 

la granja ibiza11

 

gościom proponuje się „program rytuałów”, co oznacza warsztaty slow food, medytacje, praktykę jogi czy zajęcia ogrodnicze na farmie. to miejsce może odmienić życie, a z pewnością pozwala odpocząć.

 

la granja ibiza12

 

la granja ibiza13

 

la granja ibiza14

 

la granja ibiza15

fot. lagranjaibiza.com