trzeba odpocząć. nawet święta bywają męczące.
jest za dużo. wszystkiego za dużo.
za dużo jedzenia, załatwiania spraw różnych: ważnych, mniej ważnych i całkiem nieważnych.
za dużo marnowania czasu (ech, te internety, social media – też tkwię w tej pułapce).
za dużo gadania o niczym, za dużo spotkań z których niewiele wynika, za dużo telefonów o niczym.
za dużo rzeczy, wzorów, hałasów przeróżnych.
jesteśmy zmęczeni, choć często nie wiemy dlaczego.
trzeba nam odpocząć.
nie za chwilę.
teraz.
bo może jednak jest za mało?
za mało tego co ważne.
za mało ciszy, spokoju, wytchnienia.
chwili skupienia, pomyślenia, spojrzenia komuś w oczy, uścisku, pobycia razem.
po prostu.
nie trzeba jechać daleko.
wszystko jest pod ręką.
zamknij komputer, wyłącz telefon, idź na spacer, dotknij prawdziwego świata.
tego wam życzę świątecznie i poświątecznie.
a wnętrza, jakie dziś prezentuję, zapraszają do odpoczynku.
to wybrzeże Auckland, dom z 1910 roku, po gruntownej renowacji przez Fearon Hay Architects.
minimalizm, biel, odcienie beżu, odrobina szarości.
i czarna łazienka.
fot. fearonhay.com_Simon Wilson