w co „ubrać” ściany? jakie obrazy tam umieścić, żeby przyjemnie się na nie patrzyło?
część z nich towarzyszy nam codziennie, choć czasem patrząc – nie widzimy.
a to co widzimy i na co patrzymy chcąc nie chcąc zapisuje się w naszej podświadomości (a tak przynajmniej twierdzą psychologowie). nie ma co przeczyć, nawet nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo podatni jesteśmy na reklamę, nawet jeśli mijana każdego dnia wzbudza naszą irytację.
dlatego jeśli mamy na to wpływ, dobrze jest znaleźć sobie na ścianę coś co po prostu lubimy.
to co widzimy może nas motywować albo demotywować, zachęcać albo zniechęcać.
może nas rozśmieszać, może uspokajać, może przypominać piękne chwile.
wiele jest znakomitych obrazów, grafik, plakatów dostępnych wszędzie. warto poszukać. albo i może zrobić samemu? niewielkim kosztem można osiągnąć bardzo dobry efekt. jesień do dobra pora na przejrzenie zdjęć z wakacji albo sięgnięcie po kredki.
jasne, można też poszukać w necie, przejrzeć oferty i po prostu kupić.
niedawno natrafiłam na SOOuK. to niewielkie szkockie studio, a zarazem sklep online należący do fotograf Susan J. Burnell. specjalizuje się w wydrukach i fotografii. tematyka różna, przeważa typografia i botanika. sentencje jakby skądś znane, Ameryki nie odkrywają, ale nie w tym rzecz. znakomita prezentacja, przykłady stylizacji zapraszają do skorzystania z oferty.
to bardzo estetyczna strona, subtelne fotografie, przeważnie czarno-białe lub monochromatyczne.
minimalistyczne w wyrazie i formie, proste słowa. świetna inspiracja!
w co ubrać ściany? w słowa i obrazy. to mnie przekonuje najbardziej.
i najlepiej by działało jak słynny brytyjski plakat wojenny, głoszący: KEEP CALM AND CARRY ON.
spokojnie i rób swoje. idealne przesłanie na ten czas jaki nastał.
fot. soo-uk.com