gdyby mi ktoś powiedział, że będę pisała o matematyce… i to z przyjemnością… to nie uwierzyłabym.
a jednak – nigdy nie mów nigdy.
matematyka była źródłem cierpień mojego szkolnego życia.
aż do czasu gdy uznałam, że skoro są dysklektycy, dysgraficy, to są też ludzie 'upośledzeni’ matematycznie.
i ja do nich należę. i nie ma się czego wstydzić. i tyle. życie stało się prostsze.

ale do rzeczy, bo nie o mnie tu miało być, a o kimś kto spojrzał inaczej na matematykę.
Craig Damrauer stworzył nową matematykę.
to celne, pełne humoru spostrzeżenia zawarte w formie arytmetycznej.

świeża dostawa w każdy poniedziałek (ale ja coś podejrzewam, że częściej) – New Math.

dwa lata temu Craig wydał swoją matematykę w wersji książkowej.
ale na szczęście nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, to znaczy… nie napisał ostatniego równania.