dzień dobry w 2020 roku!
jak się masz? 🙂
niniejszym zaczynam 13 rok istnienia bloga.
mam nadzieję, że uda mi się raz na jakiś czas wrzucić tu coś nowego, co ucieszy oczy, a może i podpowie jak mieszkać. bowiem ledwie zyskałam nieco czasu, by wejść w internet, to już zewsząd idą do mnie piękne wnętrza, których aż żal nie pokazać. a zatem – do dzieła! tak mi trzeba się motywować, bo gdy patrzę, że ostatni wpis był tu w… listopadzie, to mi nieco wstyd. wybaczcie drogie czytelniczki i drodzy czytelnicy. cóż, życie.
a może… blogów już nikt nie czyta, tylko wszyscy siedzą na instagramie?
cóż i ja mam tam konto, choć jest to raczej prywatny notatnik, z przerwami na targi wnętrzarskie.
ale przejdźmy do rzeczy, to jest do wnętrza. gdzie dziś ciebie zaproszę?
Nowy Jork, Nowa Zelandia, Niderlandy (bo już nie Holandia, prawda?)
tym razem stan Kalifornia, miasteczko Lake Arrowhead.
tu znajduje się dom należący do Emily Henderson – the Mountain House.
jeśli interesujesz się aranżacją wnętrz to być może znany ci jest jej blog/strona.
właścicielka jest stylistką, ale też prezenterką telewizyjną.
z zewnątrz budynek wygląda niespecjalnie zachęcająco, ale jak to często bywa – wnętrze olśniewa.
styl aranżacji wnętrza łączy w sobie wystrój typowego górskiego domku (z odpowiedniej półki, rzecz jasna), z elementami skandynawskimi, modernistycznymi.
mnóstwo tu rzeczy które mi się podobają: drewno, biel, czerń, lampy, puszyste dywany, świetne miejsce do pracy, duże okna, sporo światła dziennego i te widoki za oknem. a, i jeszcze stół w jadalni.
całość to komfortowy, nowoczesny, amerykański dom.
miłego oglądania!
fot. Sara Ligorria-Tramp_stylebyemilyhenderson.com
i jeszcze jedna informacja: dom można wynająć. w tym celu należy skontaktować się z jej właścicielką, więcej informacji na stronie stylebyemilyhenderson.com