o świątecznym domu już było (i jeszcze będzie), o ozdobach też, pora na choinkę.
już w zeszłym roku i wcześniej pokazywałam nietypowe pomysły na świąteczne drzewko, mniej lub bardziej umowne czy symboliczne.
(polecam wyszukiwarkę na blogu; wpisz: choinka).
w tym roku powiem tak: czas na majsterklepkę!
fot. via: basiclabelsweden.blogspot.com
plan działania jest prosty, a efekt będzie z całą pewnością zaskakujący.
idziemy do piwnicy, garażu, skrytki albo i na strych i szukamy desek, listewek (zawsze coś zostaje po remoncie).
nie muszą być nowe, im starsze tym lepsze. mogą być różnej szerokości.
możemy oczywiście pojechać do sklepu i kupić, ale to w ostateczności.
tak więc: na początek: poszukiwanie dechy.
jeśli jest zbyt gładka i ładna należy ją nieco podniszczyć.
można ją pomalować, poczekać aż wyschnie, a potem zetrzeć papierem ściernym.
następnie deseczki przycinamy na różną długość.
bierzemy jedną pionowo, resztę przybijamy prostopadle i proszę! choinka gotowa!
wystarczy dodać kilka ozdób, które także możemy zrobić własnoręcznie, z koralików, drucików, filcu, papieru…
i wieszamy ją potem na ścianie lub stawiamy na wybranej półce.
fot. www.woodwoolstool.com
inna opcja: wybieramy dłuższe deski i zbijamy je na przemian, ukośnie.
(nie wiem czy dobrze tłumaczę, ale obrazek wyjaśnia wszystko).
fot.?
można też pozbierać nad morzem różne kawałki drewna i ułożyć w kształt choinki.
fot.www.basiclabelsweden.blogspot.com
oczywiście, tak, można także kupić sobie taką drewnianą choinkę i nie zawracać sobie głowy zajęciami praktycznymi z piłą i młotkiem w roli głównej.
ale kto wie? może ktoś się skusi na taką własnoręcznie zrobioną, awangardową choinkę?
fot. www.lindnerimnorden.com
chociaż, wiecie co? dla mnie największą awangardą była by chyba prosta, zielona choinka. bez żadnych ozdób.
I like design na facebooku – zapraszam.