w myślach wciąż Paryż i tragiczne wydarzenia weekendu.
ale Paryż to sztuka życia, styl, miłość, młodość, sztuka.
tak chcę myśleć o tym miejscu na Ziemi. i, jak sądzę, tak chcą żyć paryżanie dziś pogrążeni w bezbrzeżnym smutku, żałobie, szoku. te niezwykle trudne dni miną, Paryż przetrwa, jak wiele razy wcześniej. nie będzie już taki sam, może stanie się mniej beztroski na chwilę, ale nie przestanie być sobą.
w Paryżu podziwialiśmy ostatnio detale – subtelne acz znaczące elementy tworzące wnętrze.
tym razem zaglądamy do domu artystki Geraldine Cario. przed nami miejsce naprawdę niezwykłe, pełne dzieł sztuki.
dla Geraldine życie i sztuka to jedno, związane ścisłym węzłem nie istnieją dla niej odrębnie, osobno. żyje i tworzy w tym samym miejscu. jej dom pełen jest jej prac oraz ulubionych dzieł sztuki. mnóstwo tu różnych artefaktów, z których artystka buduje swoje wypowiedzi. ściany to niecodzienna podróż dla oczu, terytorium, które otwiera szeroko drzwi wyobraźni.
sztuka Geraldine Cario dotyka tematów pamięci, śladów, nieobecności, utraty.
to prace intrygujące, tajemnicze, intensywne.
tworzenie zaś artystka nazywa ciągłym ćwiczeniem się w ryzyku.
to przestrzeń niejednoznaczna.
ma się chęć o niejedną rzecz zapytać: czym jest, skąd, jaką opowieść niesie, co oznacza?
wcześniej mieściła się tu kantyna. właścicielka przeprojektowała wnętrze, otwierając je na patio, co pozwoliło stworzyć wygląd domu bardziej otwartego, jasnego.
fot. cotemaison.fr