na ukojenie nerwów po wizycie w Meksyku, która jednak chyba niewielu z was zachwyciła, zajrzyjmy w południowe regiony Gotlandii.
oto skandynawskie marzenie czy też ujmując to inaczej: to o czym marzą Skandynawowie, w szczególności Szwedzi. a twierdzę tak dlatego, że te wnętrza widziałam już na kilku szwedzkich blogach/wnętrzarskich stronach internetowych, więc coś w tym jest.
dom przepięknie położony: łąki, stare wiatraki, morze, bliskość świata przyrody.
wewnątrz spokój, tranquility, jak to ładnie określają Anglicy.
biel łączy się tu z ciepłym beżem i brązami oraz szarościami. jest nieco surowo, odrobinę niczym w mnisiej celi, ale tak właśnie być powinno. wnętrze ma chronić przed wiatrem i słońcem, ma dawać ukojenie, sprzyjać wypoczynkowi.
to jednak nie (tylko) dom na lato, a nieruchomość do nabycia w agencji Fantastic Frank.
pochodzący z XVIII wieku dom to 250 metrów kwadratowych. połączono tu to co dawne z tym co współczesne w sposób bardzo harmonijny. wykorzystano naturalne materiały: drewno, kamień, len.
to dom o którym marzą nie tylko Skandynawowie. mam rację, czyż nie?
fot. fantasticfrank.se