piękny biało-szaro-czarny dom szwedzkiej stylistki Pelli Hedeby.
to jej nowy dom, w mieście Södertälje, będącym zarazem portem nad jeziorem Melar.
prostota, a zarazem konsekwencja.
szczerość, autentyczność i wygoda.
jak stworzyć taki dom?
przepis szwedzkiej stylistki jest prosty: piękne materiały, przyjazne kolory, dobre oświetlenie.
to wskazówki poparte kilkunastoletnim doświadczeniem w aranżacji i stylizacji wnętrz nowo wybudowanych domów, które właśnie pojawiają się na rynku nieruchomości. szwedzki agent zaprasza Pellę do współpracy, a ona w mistrzowski sposób potrafi ubrać wnętrze tak, by znalazło nabywców.
w swojej własnej przestrzeni do graficznej gry czerni i bieli z szarością, Pella dobrała też zieleń roślin i ociepliła całość brązem mebli oraz dodatków.
miękki minimalizm – tak określa swój styl.
a jednocześnie zaznacza, że nie lubi zaszufladkowania.
swój dom urządziła tak, by jej i rodzinie mieszkało się komfortowo. próbowała znaleźć równowagę.
nie lubi, gdy meble czy przedmioty zbyt zwracają na siebie uwagę, gdy niemal wołają o nią. Pella lubi rzeczy bez wielkich gestów, o ekstrawagancji już nie wspominając. stół ma być stołem, fotel – fotelem. później dobiera do nich ulubiony pled albo obraz albo ceramikę – tak tworzy swój dom.
nowe przedmioty kupuje rzadko. częściej tym, które posiada, pozwala wędrować po domu. zmieniając swoje miejsca, tworzą nowe zestawienia, nowe konteksty, nową opowieść.
osobiście po prostu uwielbiam jej styl, wnętrza, sposób bycia.
czytam jej bloga, śledzę posty na instagramie, podziwiam jej pracę.
tak chciałabym mieszkać, tak żyć.
fot. elledecoration.se