czyli właściwie co?

kopia?
plagiat?
kradzież?

od jakiegoś czasu piszę dla Domosfera.pl cykl tekstów na temat klasyków designu.
szukając informacji, także o tym gdzie i za ile można designerskie klasyki kupić, zaczęłam trafiać na strony sklepów, które oferują coś co nazywają 'projektami inspirowanymi’.
chwilę poźniej napisały do mnie projektantki, które też ten problem zauważyły i napiętnowały na swoim blogu.
i chyba dobrze było by zacząć dyskusję na ten temat.
albo przynajmniej zwrócić uwagę na problem.

 


’projekt inspirowany’- a co to takiego?
to zwykła podróbka, bo chyba nawet nie kopia, nazywana repliką.
to właściwie oszustwo.
bo, jak wiadomo, nie dostaniesz krzesła Eamesów za 200-300 zł.
nie oszukujmy się.
to taka sama sytuacja jak z podróbkami ciuchów.
i sama nie wiem co o tym myśleć.

z jednej strony to zwyczajnie oburzające.
ale z drugiej strony czy modowe sieciówki też nie proponują nam czegoś podobnego?

na czym tracimy?
to oczywiste: podróbka to gorsza jakość, słabsze materiały i takowe wykonanie.
inne kolory, inne proporcje.

pojawia się jeszcze inne, bardzo ważne pytanie: jak odróżnić oryginalne meble zaprojektowane przez znanych projektantów od tych 'inspirowanych’?
cena zasugeruje nam odpowiedź na pewno.
ale to nie wszystko.
z pomocą może nam przyjść prasa.
i tak we wrześniowym numerze 'Domu i Wnętrza’ możecie sprawdzić na co zwrócić uwagę kupując designerskie meble przez internet.
polecam waszej uwadze tekst: „Bądź autentyczny!”

ciekawa jestem co wy myślicie o 'projektach inspirowanych’?
zapraszam do dyskusji, także na facebooku.