listopad to chyba najgorszy miesiąc w roku.
szaro, buro i ponuro.
chcę uciec.
a choćby tutaj.

o nowojorskim apartamencie Donny Karan wspominałam tutaj, dziś możemy rzucić okiem na jej wakacyjny azyl.
gdzieś tam, na Karaibach, jest ciepło, spokojnie i można odpocząć.
ech, rozmarzyłam się.

 

 

 

 

fot.www.architecturaldigest.com

a jeśli ktoś ma chęć poczytać o tym jak to się stało, że Karan wybrała akurat to miejsce to tutaj jest tekst.