za oknem szaro-buro, pada deszcz. o słońcu można pomarzyć.
a gdzie słońca pod dostatkiem? a choćby we Włoszech, na wybrzeżu morza śródziemnego.

był apartament Donny Karan, a dziś letni dom Giorgio Armaniego.
nie żebym się koniecznie upierała przy projektantach mody, ale te wnętrza mi się spodobały.
że nie wspomnę o widoku z tarasu…

 

u Armaniego ciekawe jest to, że o ile na zewnątrz dominują ciepłe barwy i naturalne materiały, o tyle wnętrze wydaje się chłodne.

 

 

znalezione tu.