szaro, szaro, szaro.
półmrok, cień, ciemna tonacja.
na tym monochromatycznym tle świetnie prezentuje się zieleń roślin, odbijające się od szklanych naczyń promienie światła. blisko tu do graficznej czerni i bieli, jednak szarości łagodzą silne kontrasty.
to nowe mieszkanie Lotty Agaton, stylistki, której prace nieraz podziwialiśmy.
apartament mieści się w Sztokholmie, ma niecałe 100 metrów kwadratowych.
Lotta miała już szczerze dość „chorej bieli”, jak sama ją nazwała, dlatego w tym mieszkaniu biel niemal nie istnieje. dominują różne odcienie szarości, która w zależności od kąta padania światła, wpada w niebieskie lub beżowe odcienie. jest szaro, ale nie jest smutno. raczej powiedzielibyśmy, że bywa dramatycznie dzięki grze światła i cienia. niemniej jest to bardzo przytulne miejsce.
oprócz roślin doniczkowych, które zawłaszczają coraz więcej przestrzeni, stanowiąc zarazem oryginalną dekorację, w domu Lotty uwagę przykuwają zdjęcia i grafiki. sporo tu też ceramiki i różnych dekoracyjnych przedmiotów.
znajdziemy to też klasyki designu – słynne lampy włoskiego duetu projektantów, braci Achille i Pier Giacomo Castiglionich: w przedpokoju Taccia, w jadalni Snoopy w wersji zielonej, w sypialni Luminator. a na biurku rządzi Pipistrello Gae Aulenti (widzieliśmy je niedawno tutaj).
fot. Pia Ulin_residencemagazine.se