„jak dobrze wstać skoro świt…”
taaak, to co pięknie wygląda w piosence, niekoniecznie jest mnie w stanie przekonać. wczesne wstawanie to zdecydowanie rzecz nie dla mnie, zwykle wcale nie jest dobrze. choć jak trzeba to trzeba, wiadomo.
ale zdarzyło mi się raz czy dwa obejrzeć wstający dzień nie z konieczności, a dla… przyjemności.
niepowtarzalne przeżycie.
i jeśli tobie nadarzy się taka okazja – nie przegap tego.
pojedź wtedy na leśną polanę albo nad jezioro, tak by mieć nieco szerszą perspektywę.
stój w ciszy i patrz. po prostu – bądź.
chłoń światło, zapamiętaj odcienie nieba i ziemi w chwili gdy wstaje słońce.
kiedy zobaczyłam to szwedzkie mieszkanie, to… nie, nie przypomniał mi się wschód słońca, ale pomyślałam, że tak mógłby wyglądać piękny poranek, skoro świt.
wszystko jeszcze świeże, czyste, czekające na to co się wydarzy.
mnóstwo możliwości.
dobrego, twórczego dnia życzę!
„nadzieja i jutrzenka siostry dwie
trzeba wiedzieć, że są
wierzyć w nie”.
fot. stadshem.se_Jonas Berg