coś pięknego, coś polskiego.
porzućmy fińskie noce. potrzeba nam światła, przestrzeni, bieli!
oto przykład przepięknej przemiany.
ze starego zrujnowanego budynku kuźni projektant i właściciel szczecińskiego studia Loft Jacek Kolasiński stworzył przestronny dom dla swojej rodziny. postawił na skandynawskie klimaty, otwartą przestrzeń, duńskie meble i lampy. efekt jest absolutnie zachwycający.
w mieszkaniu dominują: biel i odcienie szarości.
piękne lampy: salon zdobią białe Caravaggio projektu Cecilii Manz, w kuchni kryje się sferyczna lampa Jorna Utzona (duńskiego projektanta i architekta – słynnego twórcy opery w Sydney), w sypialni i przy biurku czarne geometryczne lampy Hansa Sandgrena Jakobsena, z duńskiego sklepu Lightyears.
meble, do których projektant ma słabość. to jego pasja i praca. prócz projektowania wnętrz zajmuje się restaurowaniem mebli. wyszukuje, odnawia i sprzedaje. ma także pewną słabość do ceramiki z lat 60. i 70.
ale powróćmy do jego domu o nieco loftowym charakterze.
aby zyskać przestrzeń wyburzono sufit. na piętro wiodą białe drewniane schody.
jasna drewniana podłoga nadaje lekkości. wszystkie elementy dokładnie przemyślano: dyskretne kaloryfery, proste półki, ogromne okna wpuszczające do wnętrza naturalne światło. jeśli pozostawiono odsłoniętą cegłę czy beton – pomalowano je na biało. podobnie jak wspierające konstrukcję legary czy drewniane belki. ważne są też detale: kontakty, włączniki światła to nieduże czarne kropki.
równie interesujące co wnętrze jest też zewnętrze – drewniany taras pełen zieleni zaprasza do odpoczynku, ukojenia zmysłów. jeśli kwiaty – to tylko białe. biel, zieleń, jasne donice.
fot. loft.szczecin.pl_Karolina Bąk (karolinabak.pl)
i choć dla wielu te ograniczenia, rygorystyczne trzymanie się pewnych zasad czy też może raz podjętych wyborów może wydawać się niełatwe, to ta przestrzeń pokazuje, że konsekwencja popłaca.
więcej zdjęć wnętrza można zobaczyć tutaj.