tak właśnie.
to mieszkanie pojawiło się w ofercie sprzedaży w jednej ze szwedzkich agencji nieruchomości.
i za chwilę na niejednym blogu o wnętrzach.
i niemal zawsze słychać było: ooooochhhhh! chcę!

niby nic takiego, bo takich mieszkań było już sporo i styl dobrze znany, ale…
ale przecież lubimy to co już znamy, no nie?
a tak serio: po prostu ładnie tu i tyle.
kto się wprowadza?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

fot. www.alvhemmakleri.se, www.trendenser.se

szczegółem na który warto zwrócić uwagę są lampy.
w sypialni króluje ogromna, a zarazem lekka i delikatnie rozpraszająca światło lampa z kolekcji Ay illuminate (projektanci: Nelson Sepulveda i Mark Eden Schooley), w pokoju dziennym znajdziemy czarną AJ Jacobsena.
a na przeciw lampki, pod oknem, pyszni się biała wersja słynnego fotela Barcelona.

całość mieszkania jest bardzo spójna stylistycznie, choć mnie zastanawiają dwie sprawy.
a mianowicie: gdzie jest miejsce na książki, na bibliotekę?
gdzie mieszkańcy trzymają wszystkie swoje rzeczy, ubrania itd.? mają jakiś sprytnie ukryty system szaf?
i jeszcze: dlaczego, skoro metraż wydaje się całkiem spory, łazienka jest tak mała?
więcej zdjęć na stronie agencji, ale one nie odpowiedzą na te pytania.
cóż i tak mieszkania tego nie kupię. na razie 😉
(rety, co ja się zastanawiam, przecież to tylko dobra stylizacja 🙂

I like design na facebooku – zapraszam.