ok, powiem od razu: nie jestem fanką lalki Barbie i nigdy nie pałałam żądzą posiadania takowej. (ale może to dlatego, że jestem z pokolenia, które się nie załapało na Barbie, co innego moje młodsze siostry).
moje feministyczne przekonania nie pozwalają mi się zachwycać lalą, która jest parodią kobiety i kobiecości w ogóle i w szczególe.
to raz. a dwa: zwykle nie pokazuję tu przeróżnych dziwactw, mimo że znajduję tego w necie sporo.
ale! właśnie, ale gdy dziś trafiłam na stronę pewnej projektantki biżuterii to stwierdziłam, że muszę wam to pokazać. (bo ostatecznie dobrze jest mieć zasady, i równie dobrze jest je łamać czasem).

jest zatem amerykańska dziewczyna Margaux Lange, która rozbiera Barbie (i Kena też) dosłownie na części pierwsze.
osobno rączki, nóżki, biust, głowa i tak dalej.
po czym układa te części w różne wzory, oprawia w srebro i voila! oryginalna biżuteria gotowa.
tak powstają naszyjniki, bransolety, kolczyki, pierścionki, broszki.
Barbie po recyklingu z całą pewnością zachwyciłaby surrealistów, ale i dziś znajdzie zapewne całe grono wiernych fanek.

 

 

fot. www.margauxlange.com

biżuterię można kupić przez etsy, więcej szczegółów na stronie projektanki.
i jeszcze sprawczyni tej dekonstrukcji „barbiowej” – Margaux Lange w pracowni.

fot. www.margauxlange.com

ps. zaczynam lubić lalkę Barbie ;)

I like design na facebooku – zapraszam.