na poniedziałek. i na wtorek też.
na zły humor.
na stres.
na brzydką pogodę.
na to, że nie kocha.
na głupotę i chamstwo.
i tak dalej.

najlepsze antidotum? znacie je dobrze: czekolada.
Antidote – tak się nazywa marka czekolady z Nowego Jorku.
jakoś bardzo czekoladowy ten NYC, pamiętacie Czekoladowych Braci?

o Antidote dużo i ciekawie piszą tutaj.
a ja wspominam o nich także dlatego, że bardzo spodobały mi się ich opakowania i sposób prezentacji produktu.

fot. www.antidotechoco.com

nie trzeba szukać aż za oceanem dobrej czekolady, ale może warto przyjrzeć się temu jak można ten produkt dobrze zaprezentować.
bo reklamować czekolady chyba nikomu nie trzeba.
zaraz, zaraz, gdzieś tu miałam jeszcze tabliczkę gorzkiej z pomarańczą. ktoś chętny?

I like design na facebooku – zapraszam.