to, co moim zdaniem było najciekawsze na Design Trade, działo się na Talent Street i na niedaleko położonych małych stanowiskach młodych projektantów. owszem, to co proponowały dobrze już znane na duńskim rynku firmy też było dla mnie interesujące (zwłaszcza, że nowe), ale zacznę od tych którzy dopiero… zaczynają.
projektanci na początku swojej drogi zawodowej nie mają łatwego zadania. nie tylko w Polsce, ale też i w Danii. tam chyba jest nawet trudniej, bo duński design to naprawdę znakomici projektanci, doskonałe projekty, wysoka jakość wykonania, długoletnia tradycja. plus bardzo wymagający klient. ale nie wydaje się, by młodym Duńczykom to ciążyło, wbrew przeciwnie: mając tak świetne wzory sami projektują śmiało i poszukują nowych rozwiązań.
znakomitym pomysłem organizatorów Design Trade było stworzenie Talent Street. to miejsce na targach dla wybranych młodych i obiecujących projektantów i projektantek. ogłoszono konkurs w którym wybrano 10 nazwisk które, jak się przewiduje, odegrają znaczącą rolę w przyszłości, będą wyznaczać trendy nordyckiego wzornictwa. czy tak rzeczywiście będzie pokażą nadchodzące lata, ale projekty i twórcy naprawdę ciekawi.
owych dziecięciu twórców działa w różnych dziedzinach. projektują meble, dywany, oświetlenie, ceramikę, dodatki. szukają swoich form wyrazu. nie wszystkie mnie osobiście przekonały, nie wszystkie trafiły w mój gust. niemniej jednak, bardzo podobała mi się formuła: oprócz prezentowanych projektów ich twórcy byli obecni na miejscu, gotowi opowiedzieć o swoich projektach, poszukiwaniach, planach, gotowi odpowiedzieć na każde pytanie. to ważny element także dla projektantów, bo bezpośrednie spotkanie z przyszłym użytkownikiem jest nie do przecenienia.
zatem co mi się spodobało na Talent Street? kilka projektów, kolejność przypadkowa.
Copenhanger – prosty wieszak, idealny do małych wnętrz. sprawdzi się w kuchni, przedpokoju, sypialni, a także w biurze. Copenhagen+hanger= Copenhanger; projekt: Moberg&Vilslev.
Marianne Victor prezentowała dywany, choć z tego co widziałam na jej stronie projektantka zajmuje się też ceramiką.
Miriam Ortwed to projektantka działająca na kilku polach jednocześnie. zajmuje się ceramiką, grafiką, pracuje ze sklejką. jest też autorką poduszek, które budziły spore zainteresowanie. do tkaniny przyklejone zostały kawałki drewna. niemal każdy uważał, że takie poduszki mogą służyć wyłącznie dekoracji, ale projektantka od razu proponowała by przyłożyć twarz do takiej poduszki. i okazywało się, że jest ona miękka i przyjemna w dotyku. 'drewniane’ poduszki to pomysł, który przywodzi mi na myśl prace Elisy Strozyk i jej wooden textiles.
a Miriam Ortwed wyróżniała się też piękną wizytówką.
porcelana Proud Annike Laigo to propozycja odważna. połączenie surowego betonu i porcelany. jak rozumiem, chodzi o to by dać nowe życie potłuczonej porcelanie. taki pomysł u nas ma na przykład Karina Marusińska i to jej projekty chyba jednak bardziej mnie przekonują.
co innego ceramika Sekvens Kristiny Vildersboll. proste, szlachetne formy stworzone z myślą o tym by były zarówno praktyczne jak i estetyczne. duński minimalizm w formie którą lubię.
projektant Jesper Nu Rosenmeier to sama skromność, ale też pracowitość. wie dokąd idzie, wie czego chce. jego meble to praca z drewnem. proste krzesło nawiązujące do kolonialnych czasów ujmuje detalami.
kolektyw projektancki Ny Streger również tworzy meble. swoją przestrzeń zaaranżowali dość skromnie. fotel z siedziskiem ze szczotek okazał się bardzo wygodny (sprawdziłam), a sami projektanci uroczy i chętnie opowiadający o swojej pracy i pomysłach. ipad w drewnianej ramce służył pomocą w trakcie opowieści i przeglądania ich strony internetowej. elementem przyciągającym uwagę były narzędzia stolarskie, których używają w pracy. meble od Ny Streger były obecne w Bloggers’ Zone, szczególny zachwyt budziła prosta lampa, którą wybrała Riikka.
fot.: piece_of_glass/Agata Ziółkiewicz
lampy Alexandry Raben to sztuka plecenia. prezentowały się efektownie, tuż obok koralikowych lamp Norbjerg&Kyed.
czy wymienieni tu projektanci mają szansę na sukces? to pokażą kolejne lata. z pewnością kilka nazwisk warto sobie zanotować w pamięci i obserwować rozwój kariery i nowe projekty.
tyle z Ulicy Talentów, ciąg dalszy nastąpi.
I like design na facebooku – zapraszam.
relacja z Design Trade (i nie tylko) – instagram/i_like_design.