deszczowy poniedziałek. trzeba by go jakoś osłodzić sobie.
z głośników kojący głos Melody Gardot, pod ręką krówki, a w myślach i przed oczami – Berlin.
bowiem ze Szczecina niedaleko do Berlina.
pozostajemy przy ostatnim odkryciu, czyli pracy projektowej Jacka Kolasińskiego, po to, by tym razem przyjrzeć się renowacji pewnego mieszkania w Berlinie.
to miejsce ma swoją historię: wcześniej, w czasach gdy Berlin dzielił niesławny mur, w budynku znajdował się szpital. czasy się zmieniły, szpital zlikwidowano, mur upadł, i podobny los mógł podzielić i ten dom. stało się jednak inaczej. budynkowi podarowano drugie życie, zaproszono nowych mieszkańców. podzielono go na cztery mieszkania, a jedno z nich trafiło w ręce właścicieli, którzy o pomoc poprosili Loft Szczecin. i dali projektantowi całkowicie wolną rękę. efekt? sami zobaczcie.
karmelowy Berlin zaprasza.
karmelowy, bo taki kolor mają, dominujące w salonie, skórzane sofy. kolor polskich cukierków-krówek.
wnętrze to połączenie niemieckiego Bauhausu, skandynawskiego designu i polskich akcentów.
gustownie dobrany vintage: meble wyszukane na aukcjach, polskie plakaty filmowe, polska ceramika z lat 60. i 70. meble zakupione, ale też i te drewniane wykonane na zamówienie przez Marcina Wyszeckiego, ściśle współpracującego z Kolasińskim (projekty mebli można zobaczyć na stronie Loftu Szczecin).
lampy duńskie od Gubi i lampy &tradition, nowojorskie od Workstead (podobne widzieliśmy już w mieszkaniu na Brooklynie), lampy stojące projektu Bernarda Schottlandera (które do złudzenia przypominają te od francuskiego projektanta Serge’a Mouille’a).
stonowana paleta barw, ograniczona do kilku wybranych: kremowej bieli, karmelowego brązu, szarości i czerni.
pewna ascetyczność i minimalizm projektu przywodzi na myśl projekty Norm Architects, duńskich projektantów, których projekty bardzo sobie cenię i o których niejednokrotnie już wspominałam na blogu.
intryguje szara łazienka.
przyjemnie przyglądać się detalom: niedużym stołkom, lampom, talerzom ozdobnym czy plakatom na ścianach. takie detale uzupełniają wnętrze, nadają mu charakteru, osobowości.
fot. loft.szczecin.pl_Karolina Bąk (karolinabak.pl)
i kończy się pochmurny, deszczowy poniedziałek. nie był taki zły, prawda?
więcej zdjęć z berlińskiego mieszkania zobaczyć można tutaj.